Szept…
Stałem przed Krzyżem
na którym umierał Bóg.
Widziałem jak cierpiał,
ledwo co dyszał,
z jego rąk i nóg
ciekła krew.
Nagle spojrzał na mnie,
szepną
– KOCHAM CIĘ –
I umarł.
Niektórzy nie słyszą
tego szeptu.
Autor: L.T.